Pomyśleć co
czują przed meczem zawodnicy podczas śpiewania hymnu, którzy stoją na parkiecie, wierzą w
wygraną i nie chcą zawieść Polaków, to na pewno piękne i wzruszające
uczucie. Polska-USA 2:1 brakuje nam tylko jednego seta by wygrać ten mecz. Na zagrywce Zbigniew Bartman, przyjęcie, wystawa, atak. Głosy plątały mi się w głowie, nie potrafiłam wyłapać najważniejszych akcji, emocje spowodowały że traciłam świadomość co dzieje się wokół. JEST - 3:1. Polska wygrywa za 3 punkty!. Koniec meczu, w końcu kibice zaczęli podchodzić do barierek a w tle słychać było prośby o zdjęcia i autografy. Też chce, dam rade. Podeszłam jak najbliżej się dało. By zdobyć wymarzony autograf.
-Zbyszek, można prosić o zdjęcie ? zapytałam nieśmiało.
-Oczywiście - spojrzał w moją stronę
Boże, te jego oczy... można w nich utonąć, ten uśmiech a te...
-Ej to jak robimy to zdjęcie ? Bartman wyrwał mnie z rozmyślań
-Tak. - wydusiłam z siebie
-Spokojnie, wszystko dobrze? znów zapytał
-Tak, sam rozumiesz pierwszy raz na meczu i emocje - uśmiechnęłam się
-Nie rozumiem, ja jestem po raz tysięczny - zażartował
-Uśmiech -usłyszałam głos mojej przyjaciółki.
Kamila zrobiła zdjęcie i od razu pobiegła po autograf swojego życiowego mentora Krzyśka Ignaczaka.
-Tak, autograf. Ja też mogę prosić? zapytałam.
-Oczywiście, gdzie podpisać? - spojrzał na mnie
-Może być tu - podałam kartkę i długopis
-A jak masz na imię? - uśmiechnął się
-Eeeeeee... - nie mogłam wydobyć z siebie słowa
-A jak masz na imię? - uśmiechnął się
-Eeeeeee... - nie mogłam wydobyć z siebie słowa
-A więc, masz na imię Eeeeeee ? - podniósł wzrok
Daria. Masz na imię Daria, powtarzałam sobie w głowie. Weź się w garść dziewczyno, powtarzałam.
- D.... D.... - na nic moje starania
-Hmmmm Dorota ? a może Dominika ? -zaczął zgadywać Zbyszek.
-Nieee, Daria. Daria jestem. - powiedziałam w końcu
-Wspaniale, Daria - Bartman podpisał kartkę i wyciągnął rękę w moim kierunku, ja złapałam kartkę i jak najszybciej wyszłam przed hale.
Jezu powietrze, świeże powietrze tego mi było trzeba, przykucnęłam opierając się plecami o ścianę.
Usłyszałam trzask drzwi. Nie zwracałam na to uwagi, przecież ludzie wychodzą z meczu, to żadna nowość.
-Wspaniale, Daria - Bartman podpisał kartkę i wyciągnął rękę w moim kierunku, ja złapałam kartkę i jak najszybciej wyszłam przed hale.
Jezu powietrze, świeże powietrze tego mi było trzeba, przykucnęłam opierając się plecami o ścianę.
Usłyszałam trzask drzwi. Nie zwracałam na to uwagi, przecież ludzie wychodzą z meczu, to żadna nowość.
-Wszystko dobrze ? usłyszałam męski głos.
-Jak widać - odpowiedziałam nie patrząc na mojego rozmówce.
-Eeeeee, Czy na pewno wszystko w porządku ? podniosłam wzrok i ujrzałam Zbyszka
-może potrzebujesz pomocy ? kontynuował
-Nie, dzięki. Wszystko jest okej, to przez emocje. Czekam na przyjaciółkę, powinna już tu być. - rozejrzałam się
-To może ja poczekam tu z Tobą ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz