wtorek, 30 lipca 2013

Dogonić marzenia VIII

Kilka dni później...

We Wrocławiu jesteśmy od wczoraj, miasto jest piękne. Nic tylko zwiedzać, ale cel jest inny. Przyjechałyśmy tutaj za siatkarzami jak zwykle, mecz odbędzie się o 20:00 jeszcze całe 6 godzin, wystarczyło kilka dni a ja już za nimi tak cholernie tęsknie. Boże co to będzie później. Kamila oczywiście uradowana od ucha do ucha ciągle z telefonem w dłoni, pisała sms-y, oczywiście z Krzyśkiem.
-A Zbyszek do Ciebie nie pisze ?
-Nie uwierzysz, ale nie ma mojego numeru
-Boże prawie się całowaliście a nie masz jego numeru
-Skąd wiesz ?
-IGŁA- krzyknęłyśmy jednocześnie
-No tak, mogłam się tego spodziewać
-To co?  chcesz numer do pana Bartmana ?
-Domyśl się - popatrzyłam na nią błagalnym wzrokiem
Kama podała mi numer do Zbyszka, teraz tylko... napisać czy nie napisać i oto jest pytanie. Przecież on też mógł do mnie napisać, mógł wziąć numer od Igły czy cokolwiek, ale z drugiej strony może on też tak pomyślał. Dobra ryzyk fizyk najwyżej się wygłupie.
 " Witam najlepszego atakującego, jak trening ? " kasowałam i poprawiałam tysiąc razy nie mogąc nic wymyślić, no cóż niech tak zostanie. Wybrałam numer i wysłałam, położyłam telefon na łóżku, ciekawe co odpisze i czy w ogóle coś odpisze.

 Oczami Zbyszka...

Siedziałem z Krzyśkiem na ławce. Za chwile zaczynamy trening. Krzysiek ciągle stukał w klawiaturę swojego telefonu, z kim pisał ? no wiadomo. Korciło mnie żeby napisać do Darii, ale w sumie skąd mam wiedzieć czy by chciała ze mną pisać, numer mam... tylko co napisać. Wziąłem telefon do ręki, odblokowałem, a tam czekał na mnie sms,
-Ooo ciekawe co wygrałem  samochód, telewizor czy co? - zaśmiałem się
-Zbychu, a  może Twoje ulubione zegarki?
-Igła nie uwierzysz,  Daria do mnie napisała
-No widzisz żeby to kobieta musiała pisać pierwsza bo facet się wstydzi.
Przeczytałem treść, chwile zastanawiałem się co napisać. No ale w końcu coś wymyśliłem.
 " Witam najfajniejszą dziewczynę, co słychać ? mam nadzieje że spotkamy się przed meczem. My zaraz zaczynamy trening więc gdybym dłużej nie odpisywał to znak że ciężko trenujemy, ale spokojnie odpisze na pewno. :) "
Zadowolony położyłem telefon i razem z chłopakami zaczęliśmy nasz trening. Teraz na pewno będzie się lepiej ćwiczyło.

Moimi oczami...


Ciągle zerkałam na telefon z nadzieją że coś się pojawi, kurde może się wygłupiłam, telefon milczał.
-Daria spokojnie minęło 5 minut - uspokoiła mnie Kama
-Dla Ciebie to 5 minut a dla mnie to cała wieczność - odpowiedziałam
W końcu rozległ się dźwięk smsa. Chwyciłam za telefon i wyświetliłam wiadomość. Chodziłam po pokoju patrząc ciągle w ekran i powtarzając w głowie każde słowo z tego smsa.
-Może mu odpiszesz?
-Niee, bo mają trening
-No właśnie, miło mu będzie jak zmęczony po treningu zobaczy smsa od Ciebie
Może to i racja pomyślałam " No oczywiście że spotkamy się przed meczem obowiązkowo, hmm co słychać a wiesz no czekam na mecz na niczym innym nie mogę się skupić ;) "
-Daria chodź gdzieś pójdziemy ochłoniesz trochę.
Wybrałyśmy się na rynek, usiadłyśmy przed knajpką , miło tak posiedzieć sobie z  przyjaciółką gadając o wszystkim i o niczym. Wpadłyśmy na wspaniały plan zrobimy niespodziankę chłopakom i przyjdziemy na mecz troche wcześniej.



3 komentarze:

  1. Świetne. Czekam na następny :) Kiedy może się pojawić ? :* :D <33!

    OdpowiedzUsuń
  2. :D daj mi jakiś tydzień ale wiesz jak dostanę natchnienia to może i jutroo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Heh fajnie, czekam na falsze losy :)

    OdpowiedzUsuń