Od dłuższego czasu czułam się coraz dziwniej. Gorączka, bóle brzucha i głowy nie ustępowały.
Na początku myślałam, że to może grypa, albo przeziębienie, ale jaka choroba utrzymuję się taki kawał czasu?
Z pewnością coś mi tu nie pasowało... Tylko co?
Wracając z Kamilą z Podpromia ciągle zastanawiałam się co może mi dolegać.
No definitywnie były to objawy choroby, ale zaraz... czy moje zachowanie uległo jakiejś zmianie?
Z pewnością od jakiegoś czasu stałam się wyczulona na zapachy.. i mieszałam różne smaki ze sobą - kwaśne ze słodkim... Sekunda... nie! to nie możliwe!
Zatrzymując samochód na środku jezdni wyjęłam z torebki mały kalendarzyk, nie obchodziły mnie trąbiące na około samochodu, musiałam sprawdzić czy moje przypuszczenia są słuszne.
Skrupulatnie przeliczyłam czas od ostatniej miesiączki... nie możliwe... okres spóźniał mi się już trzeci tydzień... Jak mogłam tego nie zauważyć?!
Odłożywszy kalendarzyk na jego miejsce ruszyłam samochód i skierowałam się do najbliższej apteki.
Przecież to musi być pomyłka! Ja nie mogę być w ciąży!! Co miałabym zrobić?!
Jak połączyć studia z siatkówką i z macierzyństwem?! Jak miałabym powiedzieć o tym Zbyszkowi ,
- Spokojnie Daria... wszystko będzie dobrze... może nie jesteś w ciąży?! Poczekaj aż zrobisz test...poza tym nawet jak jesteś w ciąży to wspaniale że będzie małe Bartmaniątko - powiedziała Kama
Spanikowana trzymałam w dłoni wypełniony test ciążowy, czekałam już ponad dwie minuty na wyniki.
Chodząc od okna do okna czułam przeszywające mnie od wewnątrz, nieprzyjemne mrowienie w linii kręgosłupa. Wycieńczona ciągłą niewiedzą przystanęłam na przeciwko lustra i podniosłam podkoszulek do góry odsłaniając brzuch. Delikatnie przyłożyłam do niego dłoń, czując ciepło bijące od mojej skóry nie mogłam sobie wyobrazić siebie jako matkę.
Owszem, chce założyć ze Zbyszkiem rodzinę, ale dzieci? teraz?! To wykluczone! Ja nie mogę być w ciąży! To z pewnością pomyłka.
Szybkim ruchem naciągnęłam koszulkę na brzuch i z powrotem poszłam do toalety. Sięgnęłam ręką po leżące opakowanie z testem w środku.
Wyciągnęłam mały patyczek przed siebie i spojrzałam na wynik .
Dwie kreski... Jestem w ciąży....
Wyszłam z łazienki pod drzwiami czekała Kama
-Kama jestem w ciąży- powiedziałam nie mogąc pohamować łez
-to wspaniale skarbie gratuluje - powiedziała ściskając mnie
-nie Kama nic nie rozumiesz przecież ja nie mogę być w ciąży
-możesz i jesteś powinnaś się cieszyć
-ale ja nie chce nie jestem gotowa
-Ty nigdy na nic nie jesteś gotowa-krzyknęła Kama trzaskając drzwiami pokoju
-Kama...-szepnęłam stojąc i patrząc na zamknięte drzwi
Czułam cholerny ból Kama ma racje zawsze tylko narzekam i nie potrafie zaakceptować tego co się stało.
Po kilkunastu sekundach drzwi się otworzyły, wyszła Kama
-przepraszam nie powinnam tak mówić - powiedziała ściskając mnie
-uważaj na Bartmana- uśmiechnęłam się
-dlaczego Kama ma na mnie uważać - usłyszałam głos Zbyszka wchodzącego do mieszkania
-Zbyszek bo Daria - zaczęła Kama
-tak bo ja jestem strasznie zazdrosna - przerwałam jej i mrugając okiem dałam znak żeby nic o ciąży nie mówiła
-o jak miło kochanie a teraz z Krzysiem się przebieramy i jedziemy jeszcze chwile na hale
-dobrze dobrze
Ja z Kamą poszłyśmy do jej pokoju, usiadłyśmy na łóżku
-Daria jeszcze raz przepraszam ale..- zaczęła mówić a na jej policzkach pojawiły się łzy
- co jest ? Kama?
-ehh bo ja Ci cholernie zazdroszcze
-czego Ty mi niby zazdrościsz?
-bo widzisz ja z Igłą się o dziecko staramy i nic a Ty jesteś i się z tego nie cieszysz
-Kama jutro jedziemy do lekarza
-a nie Zbyszek powinien Ci towarzyszyć?
-ja się upewnie czy na pewno jestem w ciąży a Ty się dowiesz czemu Ty nie jesteś
-wiesz co chyba boje się tej informacji
-Kama przecież lepiej wiedzieć gdzie jest problem czy u Ciebie czy u Krzyśka
-a jeśli my nie będziemy mogli mieć dzieci?
-za wcześnie na takie myśli i mogłaś mi od razu powiedzieć o waszych problemach
-Daria nie chciałam zawracać Ci głowy dopiero wszystko wam się poukładało
-Kama pamiętasz co sobie obiecałyśmy w szkole?
-pamietam szczerość przede wszystkim
-no właśnie i nie myśl nawet że to jest zawracanie głowy, jestem tu po to by Ci pomagać zawsze
-zawsze?
-zawsze !
Jupiiiiii !!! Daria jest w ciąży :D Mam nadzieje, że wizyta u ginekologa tylko to potwierdzi. Ciekawe czemu Kamila nie może zajść w ciążę... Ale jeśli im nie będzie się udawało to przecież mogą adoptować małe dzieciątko :) Zbyszek pewnie będzie przeszczęśliwy gdy dowie się, że będzie ojcem :D
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny :)
Pozdrawiam :***
:) miłoo mi bardzo zobaczymy co to będzie :P również pozdrawiam
Usuńkocham to !
OdpowiedzUsuńWena Cie wzięła widze ;3 czyżby miłość ? słuuuuży Ci ;*
właśnie brak tej miłości mi służy, dziękuję ;*
UsuńKamila to Twoja przyjaciółka w życiu prywatnym ? opowiedz coś o was ;3
OdpowiedzUsuńTak to moja przyjaciółka od września 2012r
UsuńNasza przyjaźń zaczęła się od słów " Cześć Daria jestem, słyszałam że lubisz siatkówkę" noo i poszło. Teraz sobie nie wyobrażam żyycia bez niej ;)
Lubie, lubie, lubie to!!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial :)
Oby obie byly szybko matkami:)
Pozdrawiam
Dziękuję również pozdrawiam :)
Usuń